Wady i zalety bale grazing, większość informacji po krótce opisywanych powtórzy się lecz chcemy stworzyć spójną całość w jednym poście aby nowe osoby lub chcące mieć wszystko w jednym miejscu mogły się ustosunkować lub zaczerpnąć jednorazowej dawki wiedzy. Wielu ludzi twierdzi że bale grazing jest złą metodą ponieważ prowadzi do dużych strat paszy. Nic bardziej mylnego! W rolnictwie tego typu nie ma czegoś takiego jak strata, wszystko czemuś służy i ma określony cel. Podając siano na pastwiska średnia ilość siana nie zjedzonego wynosi 10 do 15% i nie znika ona w nicości. Siano to rozkłada się i rozsiewa, tworzy warstwę ściółkującą, która pozwala kolejnym roślinom pobierać składniki pokarmowe oraz chroni je przed mrozami czy odparowywaniem wody. Będąc obiektywnym jednak musimy opisać nie tylko zalety ale i wady ponieważ każdy mógł wybrać jak utrzymywać chce zwierzęta.
Pierwszą wadą jest konieczność posiadania pastwisk, dla nas to oczywistość ale nie każdy ma dostęp do ziemi lub jest ona bardzo daleko, co tworzy momentami barierę nie do przeskoczenia aby nie stresować zwierząt codziennymi przepędzeniami przez ruchliwe drogi często dość daleko.
Drugą wadą dla niektórych może okazać się czas. Bale grazing nie zadziała tak szybko jak nawozy sztuczne. Wiadomo że efekt przyjdzie znakomity ale nie każdy potrafi uzbroić się w cierpliwość.
Trzecią wadą bezsprzecznie jest niestety możliwość ucieczki zwierząt ze źle ogrodzonych pastwisk lecz to tyczy się każdego rodzaju wypasu dlatego uznajmy to za pół minusa.
Przejdźmy do zalet, których także jest sporo i to one decydują o tym dlaczego ją wybraliśmy
Pierwsza oczywistość to ściółkowanie, pozwala zachować wodę w cięższych czasach, chroni przed mrozami oraz zadeptywaniem.
Druga nawozi w sposób powolny lecz bardzo dokładny każdy zakamarek gleby. Rozkładając się odchody i siano dostarczają pierwiastków roślinom, tworzą warstwę próchnicy i tworzą lepszą strukturę gleby.
Trzecia, zwabiają pożyteczne stworzenia tj. Dżdżownice, ptaki rozgrzebujące w poszukiwaniu larw, żuki i.t.d.
Czwarta, zapobiega erozji gleby dzięki temu, że rośliny mogą bardziej rozbudowywać system korzeniowy, gleba nie jest wymywana oraz wywiewana przez wiatr.
Piąta, rozsiewane są nowe gatunki roślin głównie trawy i zioła wzbogacając otoczenie, dostarczając zwierzętom lepszej jakości paszę oraz zwabiając zapylacze.
Szósta, teren można i powinno się użytkować cały rok. Zimą rozstawiając bele resztki pod wpływem większej ilości wilgoci, zmian temperatur i środowiska szybciej i efektywniej rozkładają się dając przysłowiowego kopa na start wiosennym roślinom.
Siódma chyba jedna z ważniejszych, pozytywny wpływ na zwierzęta. Nie są zamknięte w ciasnych oborach, mogą robić to, co natura nakazała. Spełniają potrzeby behawioralne, tworzą stada i czerpią korzyści z pewnego rodzaju wolności. Zwierzęta trzymane w dobrostanie wykazują dużo większe efekty hodowlane, mniej chorują, są w dużo lepszej kondycji.
Ósma ważna dla ekonomistów, oszczędzamy tą metodą czas i paliwo zużywane do wyrzucania obornika czy nawozów sztucznych na pastwiska czy pola. Paliwo drożeje a pracy jest tyle samo a dlaczego nie mogą zrobić zwierzęta tego same czerpiąc korzyści?
Mogliśmy wymienić na początku cały szereg zalet skupiając się na minimalnych plusikach, wypisując je jako pierwsze bo tak działa psychologia i propaganda marketingowa ale wprowadzając jakiekolwiek poważne zmiany w gospodarzeniu wolimy uświadomić że nie ma metod idealnych i nie zawsze jest tak kolorowo. Zachęcamy jednak do przemyśleń i zastanowienia się czy jeśli masz zwierzęta i kawałek ziemi czy nie warto spróbować? Metoda ta nie powstała kilka dni temu, jest od dziesiątek lat z powodzeniem stosowana na całym świecie lecz w naszym kraju jest nadal niedoceniana. Opieramy się na prekursorach, wykładach. Zagranicznych książkach oraz własnych doświadczeniach zaobserwowanych w różnych gospodarstwach przy różnych zwierzętach. Jeśli chcesz nas wesprzeć udostępnij lub zajrzyj na https://zrzutka.pl/farma-dla-zwierzat
Comments