Kiszonki i ich właściwości, w naszych rejonach geograficznych są bardzo popularne. Głównie w domach kisi się kapustę i ogórki ale czy wiedzieliście że można kisić wiele więcej? Będąc na Litwie mogliśmy spróbować kiszonych jabłek, całych ogórków, dyni, cukinii i wielu, wielu innych. Robi się gotowe surówki z kiszonych warzyw lub całe główki kapusty. Teraz opiszemy jakie wartości dla nas one niosą ale tym razem dla nas, nie dla zwierząt ponieważ krowa w naturze sama nie ukisi sobie kukurydzy i nie jest to pasza konieczna do jej utrzymania, działa na zasadzie “ekonomii” a to w cudzysłowie ponieważ to jedna z najdroższych pasz a źle przyrządzona prowadzi do bardzo poważnych konsekwencji. Kiszonki dostarczają sporo witamin B1, B2, B3, które regulują metabolizm i ułatwiają trawienie białek, tłuszczów i węglowodanów, wygładzają skórę, wzmacniają włosy i paznokcie oraz zwiększają przyswajalność żelaza, chroniąc przed anemią. Są dość dobrym źródłem witaminy C, A, E, K oraz magnezu, wapnia, fosforu i potasu. Jednak wbrew powszechnej opinii nie mają więcej witaminy C niż świeże warzywa i owoce. W miarę fermentacji cenne składniki przenikają do soku, dlatego jest on równie wartościowy jak same kiszone produkty. Kiszone warzywa, podobnie jak świeże, zawierają sporo błonnika, który daje poczucie sytości, a to sprzyja zachowaniu prawidłowej wagi i pobudza pracę jelit, zapobiegając zaparciom. Ponadto lekko zakwaszają organizm, więc spada chęć na podjadanie. Warzywa i owoce w czasie fermentacji tracą kalorie. To skutek spadku zawartości cukru i zwiększenia ilości wody. W czasie kwaszenia pod wpływem bakterii mlekowych dochodzi do przekształcenia cukru zawartego w warzywach i owocach w kwas mlekowy, który jest świetnym konserwantem. Kiszonki zawierają dużo soli, która w nadmiarze szkodzi. Dlatego należy je jadać z umiarem, jako dodatek (dotyczy to zwłaszcza nadciśnieniowców), kiszonki najlepiej jadać na surowo, gotowanie pozbawia je witaminy C i dobroczynnych bakterii. Najzdrowsze są kiszonki wykonane samodzielnie. Robiona przemysłowo kiszona kapusta czy ogórki zazwyczaj zawierają środki konserwujące. Do przetworów dodaje się także np. jeden szczep bakterii albo inne substancje, które przyśpieszają proces fermentacji. Takie kiszonki mają mniej walorów zdrowotnych niż te, gdzie proces fermentacji przebiega w sposób naturalny. Dlatego, jeśli nie robisz przetworów domowych, kiszoną kapustę kupuj na bazarze u zaufanego producenta lub w sklepie ekologicznym, a nie w supermarkecie. Dlaczego właśnie teraz piszemy o kiszonkach? Ponieważ wiele osób zaczyna w podobnym terminie robić przetwory lub trochę wcześniej oraz dlatego że po realizacji projektu będzie to jeden z produktów możliwych do zakupienia u nas. Nie będą to tylko kiszonki z kapusty i ogórków ale i innych warzyw i owoców aby każdy mógł spróbować czegoś tworzonego tradycyjnymi metodami niedostępnego na rynku. Ponadto nawet domowe psiaki lubują się w kiszonkach, są one dla nich bardzo wartościowe i dostarczają cennych bakterii. Działają jak naturalny probiotyk. Robicie własne kiszonki? Jeśli tak to napiszcie jakie! Jeśli chcesz nas wesprzeć udostępnij lub zajrzyj na https://zrzutka.pl/farma-dla-zwierzat
Comments