To oczywiste pojęcie niestety w przemyśle i wielkoobszarowym rolnictwie nie ma racji bytu. O ważnych aspektach pisaliśmy już wiele artykułów (wrócimy do nich), o tym dlaczego jest ważna i jak o nią dbać. To będzie małe podsumowanie przed przejściem do tematów kolejnych tym razem związanych z roślinami i zwierzętami oczywiście raz po raz wracając jeśli coś nas zaciekawi. Dbanie o ziemie wymaga nakładów ciężkiej pracy naszej lub naturalnej nie przynosząc wysiłku zwierząt ponieważ robią to naturalnie. Monokultury masowo wyjaławiają ziemie, niszczą mikroorganizmy i nie pozwalają odpocząć ani na chwilę połaciom gleby już mocno nadwyrężonej. Ziemia zostawiona samopas sama się z czasem zregeneruje ale nie na tym rzecz polega bo przecież nie chcemy porzucić rolnictwa i cierpieć z powodu głodu. Naszym celem jest pozyskanie jak najlepszych plonów w jak najkrótszym czasie, zajmując jak najmniej miejsca (w tradycyjnym rolnictwie chodzi jeszcze o kilka innych aspektów niekoniecznie moralnych ale nie jesteśmy od tego). Nie dając glebie możliwości szkodzimy tylko sobie bo sztuczne nawozy działają doraźnie, sezonowo, na chwilę. Co się stanie gdy w końcu na wszystkich połaciach zostanie sam piasek? Nie ważne że teraz są dobre gleby, żyzne, dobrze utrzymujące wodę i dające dobry plon. Przy dotychczasowej gospodarce w końcu się to skończy bo z pustego i Salomon nie naleje a rośliny bez składników pokarmowych i dobrej żyznej gleby po prostu nie urosną. W krótkim czasie dobije nas też nieszczęsna erozja, która jak wcześniej w naturze jest pomocna i konieczna aby kształtować teren ale my przyspieszamy ją do tego stopnia że niestety już za moment będzie to nie do odratowania. O zatruciu gleby środkami ochrony roślin nawet nie chce się wspominać bo to chyba jedna z największych zbrodni odwracająca się powoli przeciw nam ponieważ nowe szczepy roślin i szkodników zaczynają się bronić i uodparniać. Koło się zamknie i każdą roślinkę będzie trzeba opryskać na grzybka, na bakterie, na szkodniki i.t.d. Teraz zastanówmy się po co to wszystko? Po co przepłacać na środki ochrony i nawozy sztuczne? Po co wciąż dążyć do ilości a nie jakości? Z ekonomicznego punktu widzenia kompletnie nic nam się nie zgadza bo "badziew" w dużej ilości przy dużym nakładzie pieniędzy na chemikalia sprzeda rolnik za grosze a dobrej jakości przy użyciu naturalnych nawozów czy środków sprzeda w normalnej cenie z "pocałowaniem ręki" bo coraz więcej ludzi świadomych chce kupić zdrowy a nie najtańszy produkt. Odpowiadając na pierwsze pytanie, o ziemie warto zadbać aby pozyskać pełnowartościowy produkt, nie ponosić strat ekonomicznych, zapobiegać degradacji ziemi i móc w normalnych cenach sprzedawać swoje najlepsze produkty.
Jeśli chcesz nas wesprzeć udostępnij lub zajrzyj na https://zrzutka.pl/farma-dla-zwierzat
Comments